wtorek, 1 września 2015

Haft krzyżykowy: Motyl na magnolii

   Aż nie chce się wierzyć, że to już wrzesień. Nie wiem jak szybko zleciał ten czas.. A ja wracam do Was po "krótkiej" przerwie. Sama nie wiem czemu zaprzestałam na pewien czas prowadzić bloga, ale mam nadzieję, że tym razem wróciłam do Was na dłużej. Haftów i pomysłów nie przybyło za wiele, natłok obowiązków, praca, a przy tym brak chęci spowodował, że trochę przystopowałam z tym wszystkim. Brak mi jakoś weny, czy któraś z Was przechodziła coś takiego? Jak sobie z tym radzicie?
Przeglądałam dzisiaj foldery z przygotowanymi wcześniej postami i postanowiłam Wam pokazać przepiękny haft wykonany przez moją mamę. Dostałam go w prezencie, muszę jeszcze oprawić i na razie niestety odłożyć. Pokój, w którym aktualnie mieszkam sprawi, że cały urok obrazka zniknie, musi poczekać na swoją chwilę :).

Haft krzyżykowy: Motyl na magnolii

Haft krzyżykowy: Motyl na magnolii

Haft krzyżykowy: Motyl na magnolii

Haft krzyżykowy: Motyl na magnolii

Haft krzyżykowy: Motyl na magnolii
Pozdrawiam,
Aginezy

14 komentarzy:

  1. Piękny haft. I taki delikatny. Właśnie jestem po bezowocnym okresie na blogu. Jeśli brakuje mi weny to oznacza, że jestem zmęczona daną aktywnością i zostawiam to na jakiś czas. Dwa czasami trzy tygodnie i zaczynam tęsknić, potem przeglądam fotki z pracami innych i najczęściej wraca mi ochota i wena. Tak już miałam z haftowaniem i szydełkowaniem. Jakoś tylko brak weny do ćwiczenia z Chodakowską nie chce mi przejść :) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie :). Za to do ćwiczeń kompletnie nie mam zapału! :)

      Usuń
  2. Śliczny haft! Mama widz również działa :)
    Co do braku weny to chyba normalny stan dla każdej hafciarki...zdarza się raz na kiedyś ;) Miałam tak ok. roku temu...długo walczyłam ((ok. 3-4 miesięcy) i w końcu przeszło :) Teraz znów mam spadek formy, ale może tym razem nie będzie tak źle ;) Tobie życzę szybkiego powrotu weny...działaj Agnieszko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej lubię wyszywać dla kogoś, jak mam cel to potrafię się uwinąć z czymś w kilka dni, chociaż zależy to od wielkości haftu. A teraz mam taki zastój.. Dziękuję przyda się! :)

      Usuń
  3. Piękny obrazek wyhaftowała Twoja mama :).

    Oj z weną tak jest, ze przychodzi i odchodzi kiedy chce ... Może jak teraz nie będzie takich upałów wróci i do Ciebie :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo pracy i nawału obowiązków nie wyobrażam sobie ani jednego dnia bez notki na blogu... dzięki dobremu planowaniu udaje mi się to od wielu lat - codziennie :) Wena nie ma tu nic do rzeczy - dla mnie blogowanie to przyjemność, więc jest priorytetem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej to gratuluję w takim razie :). Pisanie notek codziennie... hmm trzeba to na prawdę, na prawdę lubić :).

      Usuń
  5. Haft prześliczny, kojarzący się z latem i ciepłem :). Wenę czasem przydaje się zmusić do przyjścia, to znaczy zacząć robić coś bez weny, a potem wszystko samo się rozkręca. Najważniejsze to czerpać radość z tego co się robi :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ostatnie słowa to strzał w 10 według mnie :)

      Usuń
  6. Super motylek i super hafcik, piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny subtelny i wyjątkowy prezent! Uwielbiam xxx tak bardzo, że nawet nauczyłam się tej techniki. Niestety szybko do mnie dotarło, że piękny obraz wykonany haftem krzyżykowym musi jeszcze poczekać, ze względu na pomocne dłonie moich małych córeczek :)))
    Pozdrawiam :) i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  8. Haft jest niesamowity, cudny prezent Ci Mama zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...